Sorry że tak długo.
--------------------------
5 lat później
Kasumi
W końcu po tylu latach wracamy. Przez cały ten czas podróżowaliśmy pomiędzy wioskami.
Najczęściej byliśmy w Wiosce Pisaku gdzie mieszka Gaara. Na treningach nauczyliśmy się
wielu rzeczy takich jak panowanie nad mocą demonów, technik ojca i wiele innych.
Przez ten czas też trochę się zmieniłyśmy. Mizuki charakter się za bardzo nie zmienił dalej jest poważna i opiekuńcza lecz może troszeczkę wyluzowała. Co jest zapewne zasługom Gaary z , którym spędza dużo czasu. Za co byłam mu wdzięczna , bo komu by nie przeszkadzała łażąca wciąż za tobą bliźniaczka?. Wiec dzięki niemu miałam spokój. Ja raczej się nie zmieniłam no może trochę
przystopowałam i nie jestem aż taka 'narwana' jak mówi moja siostra.
Aktualnie jesteśmy w drodze do wioski i zostało nam jakieś dziesięć minut drogi. Całkowicie znudzona popatrzyłam na moją siostrę. Na jej twarzy wypatrzyłam nikły uśmiech.
- Co się tak uśmiechasz? - zapytałam uśmiechając się przebiegle.
- Wcale się nie uśmiecham. - powiedziała ,a jej twarz przybrała poważny wyraz.
- Niech zgadnę myślałaś o nim.- dodałam przyglądając się jej.
- Nie wiem o co ci chodzi. - odpowiedziała.
- Nie udawaj głupiej. Przecież to oczywiste że myślisz o swojej dziecięcej miłości.- dodałam chichocząc widząc jak jej policzki robią się lekko czerwone.
- Kasumi przestań. Za chwile będziemy pod wioską. - powiedział Pustelnik patrząc na mnie karcąco. Wredna jak zawsze. -powiedział Kyuubi. - Masz charakter bardzo podobny do mojego. -- dodał.
Wiem. W końcu musiałam po kimś odziedziczyć charakter. - powiedziałam do mojego lokatora.
W końcu stanęliśmy pod bramom gdzie w na krzesłach zobaczyliśmy smacznie śpiących strażników.
- I oni się nazywają obrońcami Konohy. - szepnęłam przechodząc obok nich. W trójkę ruszyliśmy
do Hokage.
-----------------------
Mizuki
Po załatwieniu wszystkich spraw u Hokage udałyśmy się do domu. Jutro ma odbyć się egzamin na
genina. Po ogarnięciu domu i zrobieniu zakupów zjadłyśmy obiad. Jako że musiałam pilnować mojej siostry żeby nie zrobiła nic głupiego wyszłam z nią na dwór. Chodziłyśmy tak po wiosce bez konkretnego celu. Nie zmieniła się ona za bardzo w ciągu tych pięciu lat. Pod wieczór wróciłyśmy do domu gdzie zjadłyśmy kolacje i położyłyśmy się spać.
----------------------------------
----------------------------
Hej mam nadzieje że rozdział się spodobał. I oczywiście proszę o komentarze jeżeli coś nie pasuje
to piszcie.
Kuroko :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz