piątek, 11 grudnia 2015

Rozdział 3 cz.1

Sasuke

Siedziałem w klasie jak zawsze otoczony dziewczynami ,które szczerzyły się do mnie licząc
że chociaż na  którąś spojrzę. Próbowałem nie zwracać na nie uwagi i patrzyłem na drzwi czekając aż przyjdzie Iruka . Wtedy ją zobaczyłem. Po pięciu latach niewiele się zmieniła Szła jak zawsze ze swoją siostrą uśmiechając się radośnie. Nie mogłem oderwać od niej oczu. Była jeszcze piękniejsza niż zapamiętałem. Patrzyłem  na nią jak urzeczony i wtedy mnie zobaczyła. Zaczęła do mnie machać i podbiegła do mnie rzucając się mi na szyje. Moje fanki patrzyły z zazdrością na to jak przytulam blondynkę.
- Cześć Sasuke. - powiedziała odsuwając się ode mnie i siadając na krześle obok.- Dawno się nie widzieliśmy. Wiesz jak fajnie było na treningu. Byliśmy u Gaary paręnaście razy..- zaczęła gadać jak
najęta.
- Przestani Kasumi bo, on przez twoje gadanie zwariuje. - przerwała jej czerwonowłosa na co blondynka zrobiła smutną minkę.
- Witaj Sasuke. - przywitała się i przytuliła mnie lekko.
- Cześć Mizuki. - odpowiedziałem ,a ona usiadła na drugim wolnym krześle.  Nim zdążyłem się ponownie odezwać do sali wszedł Iruka.    
-Dzień dobry. Zacznę już rozdzielać. Chciałbym jeszcze dodać że jedna z drużyn z powody nadmiaru uczniów będzie czteroosobowa.- powiedział nauczyciel.
- Dobra zaczynajmy więc. Drużyna 1......drużyna 7 Sasuke Uchiha , Mizuki , Kasumi  Uzumaki i Sakura Hauro ,a sensei Kakashi Hakate. - Kiedy wypowiedział ostatnie imię sale przeszył krzyk.
-Hahah widzisz Ino-świnio jestem w drużynie z Sasuke-kun ,a ty nie.-zaczęła się przechwalać różowa.
- Zamknij się wielkoczoła.-  odpowiedziała blondynka.
- Dziewczyny uspokójcie. - powiedział srogim głosem Iruka na co obie umilkły.
           

poniedziałek, 31 sierpnia 2015

Rozdział 2

Sorry że tak długo.
--------------------------
5 lat później
Kasumi
 W końcu po tylu latach wracamy. Przez cały ten czas podróżowaliśmy pomiędzy wioskami.
Najczęściej  byliśmy w Wiosce Pisaku  gdzie mieszka  Gaara. Na treningach nauczyliśmy się
wielu rzeczy takich jak panowanie nad mocą demonów, technik ojca i wiele innych.
Przez ten czas też trochę się zmieniłyśmy. Mizuki charakter się za bardzo nie zmienił dalej jest poważna i opiekuńcza lecz może troszeczkę wyluzowała. Co jest zapewne zasługom Gaary  z , którym spędza dużo czasu. Za co byłam mu wdzięczna , bo komu by nie przeszkadzała łażąca wciąż za tobą  bliźniaczka?.  Wiec dzięki niemu miałam spokój. Ja raczej się nie zmieniłam no może trochę
przystopowałam i nie jestem aż taka 'narwana' jak mówi moja siostra.  
 Aktualnie jesteśmy w drodze do wioski i zostało nam jakieś dziesięć minut drogi.  Całkowicie znudzona popatrzyłam na moją siostrę. Na jej twarzy wypatrzyłam  nikły uśmiech.
-  Co się tak uśmiechasz? - zapytałam uśmiechając się przebiegle.
- Wcale się nie uśmiecham. - powiedziała ,a jej twarz przybrała poważny wyraz.
- Niech zgadnę myślałaś o nim.- dodałam  przyglądając się jej.
- Nie wiem o co ci chodzi. - odpowiedziała.
- Nie udawaj głupiej. Przecież to oczywiste że myślisz o swojej dziecięcej miłości.- dodałam  chichocząc widząc  jak jej policzki  robią się lekko czerwone.
- Kasumi przestań. Za chwile będziemy pod wioską. - powiedział Pustelnik patrząc na mnie karcąco. Wredna jak zawsze. -powiedział Kyuubi. - Masz charakter bardzo podobny do mojego. -- dodał.
Wiem. W  końcu  musiałam po kimś odziedziczyć charakter. - powiedziałam  do mojego lokatora.
W końcu stanęliśmy pod bramom gdzie w na krzesłach zobaczyliśmy smacznie śpiących strażników.
- I oni się nazywają obrońcami Konohy. - szepnęłam przechodząc obok nich. W trójkę ruszyliśmy
do Hokage.
-----------------------
Mizuki
Po załatwieniu wszystkich spraw u Hokage  udałyśmy się do domu. Jutro ma odbyć się egzamin na
genina. Po ogarnięciu domu i zrobieniu zakupów zjadłyśmy obiad. Jako że musiałam pilnować mojej siostry żeby nie zrobiła nic głupiego wyszłam z nią na dwór. Chodziłyśmy tak po wiosce bez konkretnego celu. Nie zmieniła się ona za bardzo w ciągu tych pięciu lat.  Pod wieczór wróciłyśmy do domu  gdzie zjadłyśmy kolacje i położyłyśmy się spać.
----------------------------------
----------------------------
Hej mam nadzieje że rozdział się spodobał. I oczywiście proszę o komentarze jeżeli coś nie pasuje
to piszcie.

Kuroko  :)      

wtorek, 11 sierpnia 2015

Rozdział 1

Zawsze jest  to samo te nienawistne spojrzenia ludzi ale, najgorsza była  to że nie wiedzieliśmy dlaczego nas  biją i nazywają  demonami. Jednak odpowiedź sama nadeszła kiedy, mieliśmy około 4 lata oni się nami objawili . Zajęli się nami jak własnymi dziećmi  kochali i dawali  różne rady ale, najlepsze  że  uczyli nas demonicznych technik.
-------
Na pewnym polu właśnie w tej chwili bawiła się czwórka dzieci. Czerwonowłosy i czarnowłosy  chłopcy  z  zaciekłością gonili dwie podobne do siebie dziewczynki. Małą roześmianą blondyneczkę z lisimi bliznami
na policzkach. I podobną do niej z rysów twarzy czerwonowłosą. Przyglądał się im chłopak tak niewiele od nich starszy. Patrzył na czterolatków z lekkim uśmiechem jednak szybko spoważniał i ruszył w ich stronę.
- Dobra dzieciarnia  koniec zabawy. - powiedział na co one popatrzyły na niego z żalem.    
- Braciszku nie możemy się jeszcze pobawić. Chwileczkę. - zapytał mały Sasuke patrząc z prośbą na brata.
- Niestety to nie możliwe ponieważ Gaara za chwile musi wracać  do wioski Piasku.- powiedział Itachi.
Bliźniaczki z  łzami w oczach podeszły do czerwonowłosego kolegi i zaczęły przytulać go na pożegnanie.
Sasuke patrzył z lekką zazdrością na blondynkę. Kiedy Kasumi i Mizuki odkleiły się od kolegi by, i czarnowłosy mógł się z nim pożegnać.
---------------
2 lata później

Nasza trójka bohaterów  już od roku uczęszcza do Akademii. Jednak nie są już przyjaciółmi jak kiedyś.
Przez te dwa lata bardzo się zmienili. Sasuke stał się zimny i mało dostępny. Mizuki  trochę wydoroślała
i  miała opinie najinteligentniejszej  dziewczyny w klasie. Za to Kasumi  dalej była  roześmiana i  narwana.
~~~~
Był to dzień jak każdy inny. Kasumi i Mizuki  stały właśnie w gabinecie Hokage i czekały na niego.
Staruszek wszedł do pokoju z nieznanym białowłosym mężczyzną i usiadł na swoim miejscu.
- Witajcie dziewczynki zapewne  nie wiecie po co was wezwałem. Najpierw przedstawie wam mojego gościa. Jest to mój były uczeń  Jiraiya.  Szuka on uczniów i jest bardzo zainteresowany wami. - powiedział.
Bliźniaczki były bardzo zdziwione.
- Hokage- sama nie wiemy czy to dobry pomysł. - powiedziała Kasumi patrząc na Sannina nieufnie.
- Ależ dziewczynki to szansa dla was by rozwinąć potencjał , który w was drzemie. - powiedział staruszek patrząc na nas poważnym wzrokiem.  Dziewczynki Popatrzyły na siebie porozumiewawczo  i kiwnęły  głowami na zgodę. Twarz Hokage momentalnie rozjaśnił uśmiech. 
-Świetnie wyruszycie już jutro więc idźcie  się spakować. - powiedział i pożegnał je.
Następnego dnia obie dziewczynki opuściły wioskę  by, wrócić za parę lat o wiele silniejsze.
------------------------------------------------
Mam nadzieje że pierwszy rozdział się podoba i przepraszam że musieliście tak długo czekać.
Oczywiście proszę też o komentarze. :)


Kuroko  

niedziela, 12 lipca 2015

Powrót

Postanowiłam wrócić  i zacząć wszystko od nowa. Mam  fajny pomysł i pomoże mi  w niej
moja siostra ,która  mnie do tego powrotu namówiła. Jeszcze dziś zacznę pisać nowy rozdział i 
postaram się żeby był w miarę długi.  I oczywiście zachęcam do czytania. :)   


Kuroko (dawniej Szanati )